Pierwszy plan to spódniczka z klinów… i tak też wykroiłam
sobie 4 kliny po czym stwierdziłam, że jednak wolę klasyczną, podstawową spódnicę, ta myśl jednak też się zmieniła
zaczęłam tak ciąć rozcinać, przecinać i
w efekcie końcowym wyszła taka oto asymetryczna spódniczka:
Przód i tył
Spódniczka już jest, teraz zaczynam kombinować dalej... Taka zabawa z konstrukcją.
jesteś prześliczna... :-)
OdpowiedzUsuńZa to Ty nie :D
UsuńBoskie ! Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMasz prawdziwy talent! Rozwijaj się w tym kierunku!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
malinowe-ciasto.blogspot.com
i kombinowanie się opłacało, wyszła świetna, inna. Z niecierpliwością czekam na wykombinowanie góry ;)
OdpowiedzUsuńI wyszła super, widzę, że do kompletu będzie top! Świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwujących i zapraszam do obserwacji mojego bloga :)))
cudowny talent ;) rozwijaj się ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
bardzo fajna spódnica :)
OdpowiedzUsuńDOBRA !!!
OdpowiedzUsuńo kurczę ! Mega ciekawa ta spódniczka :D
OdpowiedzUsuńhttp://feather92.blogspot.com/
Dziękuję bardzo za tak miłe komentarze, bardzo cieszy i motywuje gdy coś co robię podoba się innym! :)))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej następnej propozycji ;)
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuń